poniedziałek, 27 listopada 2017

27.11.2017r

Nie zaczęłam dobrze, miałam rano ogromny napad. Oczywiście potem od razu wszystko zwymiotowałam. Przez cały dzień nic nie jadłam, piłam tylko ziółka i wodę. Właśnie piję ostatnie 500ml, aby dobić do 2l.

Czuję się okropnie, boli mnie głowa, ale wytrwam. Jutro już będę jeść, ale mało. Mam swój cel i go osiągnę.

Postanowiłam, że oprócz pięknej figury dam sobie inną nagrodę. Mama kupiła mi dziś nowe perfumy i będę mogła ich dopiero użyć, gdy osiągnę wagę 50kg. Dodatkowa motywacja.

Nie poszłam dziś do szkoły, zostałam u babci, bo tam nie było nikogo w domu. Ćwiczyłam przez ponad godzinę.  Chciałam też potem w domu poćwiczyć, ale nie byłam w stanie.

Jutro też nie idę do szkoły. Najchętniej poszłabym dopiero do niej jak schudnę, ale niestety tak nie mogę zrobić. Nawet jakbym nic nie jadła to zanim zrzucę to sadło to się zejdzie.

Nienawidzę siebie. Ale jeszcze trochę i będę piękna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz