sobota, 2 grudnia 2017

2.12.2017

Ostatnie kilka dni wyglądało tak samo. Do wieczora jadłam mało, same owoce i warzywa, a po treningu napad. Czyli cofałam się znowu.

W piątek od rana miałam napady, łącznie trzy. Chyba nie powinnam od razu rzucać się na tak głęboką wodę. Dzisiaj już była lepiej. Na śniadanie dwie mandarynki, potem 3 kanapki i połowa makreli wędzonej, a na kolację 3 wafelki ryżowe.

Byłam blisko napadu, ale się opanowałam. Muszę w chwili słabości myśleć o tym, że jestem gruba i chcę schudnąć. Nie mogę też mieć wolnego czasu, bo gdy się nudzę idę do kuchni. A tam mam zakaz wstępu.

Chcę wytrwać i być piękna oraz chuda.

---

kcal:520
węglowodany:76g
tłuszcze: 16g
białko: 25g

poniedziałek, 27 listopada 2017

27.11.2017r

Nie zaczęłam dobrze, miałam rano ogromny napad. Oczywiście potem od razu wszystko zwymiotowałam. Przez cały dzień nic nie jadłam, piłam tylko ziółka i wodę. Właśnie piję ostatnie 500ml, aby dobić do 2l.

Czuję się okropnie, boli mnie głowa, ale wytrwam. Jutro już będę jeść, ale mało. Mam swój cel i go osiągnę.

Postanowiłam, że oprócz pięknej figury dam sobie inną nagrodę. Mama kupiła mi dziś nowe perfumy i będę mogła ich dopiero użyć, gdy osiągnę wagę 50kg. Dodatkowa motywacja.

Nie poszłam dziś do szkoły, zostałam u babci, bo tam nie było nikogo w domu. Ćwiczyłam przez ponad godzinę.  Chciałam też potem w domu poćwiczyć, ale nie byłam w stanie.

Jutro też nie idę do szkoły. Najchętniej poszłabym dopiero do niej jak schudnę, ale niestety tak nie mogę zrobić. Nawet jakbym nic nie jadła to zanim zrzucę to sadło to się zejdzie.

Nienawidzę siebie. Ale jeszcze trochę i będę piękna.

niedziela, 26 listopada 2017

Nauka


   Z Anoreksją wiąże się głód. Sprawia on radość, ale czasem jest nie do wytrzymania. Aby o nim nie myśleć będę więcej czasu spędzać na naukę.
   Chcę poprawić oceny z biologii i francuskiego. Z innych przedmiotów też, ale głównie z tych.

W tym tygodniu muszę:
*zrobić notatki na 3 kartkówki z francuskiego
*zrobić zaległe notatki z biologii i angielskiego
*codziennie wykonywać kilka (3-5) zadań z matematyki dodatkowo
*nauczyć się hisu
*czytać po 20 stron lektury
*czytać po 20 stron swojej książki
*przepisać zeszyt z religii
*zrobić zadania z chemiii


   W tym tygodniu muszę jeszcze kupić koledze prezent na mikołajki klasowe, wywołać zdjęcie dla koleżanki na urodziny oraz wymyślić upominki dla najbliższych na święta.

   Także będę stawiać kontakty z bliskimi dużo wyżej niż zjedzenie posiłku. Ominięcie jakiegoś posiłku to mniej kalorii w ciągu dnia, co przybliża mnie bardziej do sukcesu.

Krótka historia

Jakiś rok temu, w czerwcu 2016r, nie wiem dokładnie kiedy, zaczęła się moja historia z anoreksją. 

   Nigdy nie byłam "gruba", przy wzroście 160 ważyłam 45 kg, takie geny. Postanowiłam, że będę się zdrowo odżywiać. Jedzenie co 3 godziny, warzywa, owoce, mniej słodyczy. Ale bez przesady. Ćwiczyłam trochę, żyłam serio zdrowo, tak jak się powinno. Ale zmieniło się to w obsesję, a następnie w ograniczanie kalorii.
   Nie chcę jak na razie opisywać jak wyglądało to później, ale było to straszne. Do ostatniego momentu nie wierzyłam w to, że mam anoreksje. Ciągle widziałam, że jestem gruba itd...

Moja najniższa waga to 35kg.

   Gdy dowiedział się o tym mój chłopak popłakała się. Powiedział, że zaczynam znikać i, że się o mnie boi jak o nikogo wcześniej. To był ten moment kiedy powiedziałam Anie "STOP!". Było to w lipcu 2017r
   Wszystko wróciło do normy, do momentu kiedy wróciłam z obozu (było to pod koniec sierpnia 2017r). Wtedy zamiast Any pojawiła się Bulimia. Jadłam na potęgę i wymiotowałam lub głodowałam się przez cały dzień.

Dziś jest 26.11.2017 rok i ważę 56kg. Chcę schudnąć. 
Wracam do anoreksji. Ona sprawiała, że byłam piękna i szczęśliwa.

Moje postanowienia:
1.Do świąt nie zjem nic nie zdrowego ze sklepu.
2.Jeżeli będzie jakaś duża okazja to zjem malutki kawałeczek ciasta (lecz będę się starać uniknąć            takiej okazji).
3.Będę mocno ćwiczyć. Biegi, interwały. Nie ma, że nie mam siły.
4.Do świąt chcę ważyć min 50kg.
5.Gdy osiągnę 50 kg to wtedy zacznę bardziej stawiać na mięśnie.

   Powrót do Anoreksji jest to tylko przejściowy sposób, aby schudnąć. Potem chcę być fit. Jeść odpowiednią ilość, ćwiczyć siłowo. Mieć zgrabną sylwetkę.

Trzymajcie za mnie kciuki.